Zima to czas na coś ciepłego, rozgrzewającego, coś jak przepyszna nalewka. Nalewka, jaką aktualnie znamy została wymyślona przez Włochów, choć to nasza tradycyjna narodowa specjalność. Do wyboru jest wiele różnorodnych nalewek, od przyjemnie słodkich i delikatnych, po mocne i wytrawne. Każdy znajdzie smak, który będzie mu najbardziej odpowiadał.
Nalewka nie powstała w celach zabawowych, dla uciechy, ale jako lekarstwo. Receptura najbardziej starej nalewki – czosnkowej, powstała już około czwartego – szóstego wieku przed naszą erą. Definiowana była jako eliksir młodości i podobno używano ją na każdą z dolegliwości. Czosnek w takiej nalewce zalewano winem, a dopiero w 8 wieku naszej ery, w wyniku destylacji uzyskano mocny alkohol. Taki bimber wzbogacano ziołami, słodzony miodem, działanie miał jak leczniczy eliksir. I tak aż do szesnastego wieku alkohol
0% wino uchodził tylko za lekarstwo. Dopiero Włosi to odmienili, ponieważ doceniając miłe, wzbogacające samopoczucie działanie alkoholu, pomyśleli, że można z tego czerpać dochody.
Może Cię też zainteresować –
Autor: George Grinsted
Źródło: http://www.flickr.com
Rozpoczęli więc tworzyć likwory, czyli trunki do normalnej konsumpcji. Żeby „zabić” nieprzyjemny smak i zapach spirytusu dodawano do tych trunków olejki, miód i wyciągi z ziół. Nalewki stały się więc niezwykle popularne w całej Europie, a stan ten trwa do dzisiaj. Wśród najlepszych można wymienić cytrynówkę i nalewkę korzenną. Nalewka cytrynowa, czyli cytrynówka jest najbardziej korzystna dla osób, które preferują kwaśne smaki. Odznacza się niezwykle przepysznym smakiem, jest rozgrzewająca, a co ważne, znacznie poprawia humor. To dość popularna nalewka, można ją przygotować dosyć szybko i skosztować ją prawie od razu, bo nie wymaga ona leżakowania. Jednocześnie nie szkodzi, gdy ją odstawimy choć na jedną noc. Inną wartą polecenia jest nalewka korzenna. Bardzo popularna przedstawicielka domowych wyrobów alkoholowych. Ma super smak i cudowny aromat.
Cechuje się działaniem rozgrzewającym, więc będzie najlepsza na jesień czy zimę, ale też wieczory o każdej porze roku. Do jej wyrobu trzeba jedynie czystej wódki (około 50%), 15 g kardamonu (gdy przygotowujemy|przyrządzamy najbardziej znaną kardamonkę), sok z cytryny i startej skórki z tegoż owocu. Ta nalewka inaczej niż cytrynówka potrzebuje dłuższego „leżakowania”. Tak więc po zalaniu każdego ze składników alkoholem należy zostawić ją na dwa tygodnie do sklarowania. Po tym okresie musimy ją przefiltrować, przelać do butelek, gdzie powinna leżakować minimum 6 miesięcy. To zapewnienie, iż będziemy zauroczeni efektem, jej niezwykłym aromatem, wspaniałym smakiem.
Powiązany artykuł: